Zadania Domowe

Pomoc w rozwiązaniu typowych prac domowych zadawanych w szkole.

Ogłoszenie

Zarejestruj się!!! Nic nie stracisz a pomożemy Ci w nauce.

#1 2010-06-01 13:53:57

juta003

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2010-06-01
Posty: 1
Punktów :   

pomoże mi ktoś w zadaniu z polskiego?

jest to dla mnie bardzo ważne bo chcę zdobyć wyższą ocene a nie wiem jak się za to zabrać..


Jak Stanisław Wyspiański ocenia modernizm akcie III Wesela?
Omów postawę bohaterów przytoczonych fragmentów dramatu. Swoje spostrzeżenia odnieś do całości utworu.


AKT III
SCENA 2.
GOSPODARZ, POETA, NOS, PAN MŁODY, GOSPODYNI, PANNA MŁODA
POETA
Spił sie, no!
GOSPODARZ
Zwyczajna rzecz:
powinien mieć polski łeb
i do szabli, i do szklanki
- a tymczasem usnął kiep.
PAN MŁODY
Własny ton muzyka duszy;
ton, przez który dusza krzyczy.
POETA
Ciszej - czegoś sobie życzy.
NOS
Kapkę wina, w gardle suszy.
POETA
Masz -
NOS
(do Poety)
Znam, znam: evviva l'arte
życie nasze nic niewarte:
kult Bachusa i Astarte.
Ha! trza znosić Fata, Los,
konsekwentnie próżny trzos;
o Wielkościach darmo śnić,
trzeba żyć, trzeba żyć. -
Bonaparte, ten miał nos.
NOS
Chciałem, żebym w tłumie zginął,
żeby się tak zniwelować,
zanurzyć się po szczyt głowy,
w ten świat zdrowy;
indywidualność zdusić,
do prostoty się przymusić,
ale cóż, kiedy natura
rozśpiewała moją duszę;
mimo żem chciał się pogłębić,
na plan pierwszy wstąpić muszę -
czuję! psiakrew, serce czuję...
GOSPODARZ
(mrucząc)
...A jednak i to... męczeństwo:
żyć z tą pustką w duszy wieczną.
NOS
Piję, piję, bo ja muszę,
bo jak piję, to mnie kłuje;
wtedy w piersi serce czuję,
strasznie wiele odgaduję:
tak po polsku coś miarkuję - -
szumi las, huczy las:
has, has, has.
Chopin gdyby jeszcze żył,
toby pił -
has, has, has,
szumi las, huczy las.
POETA
Połóżże się na kanapie,
jak się wyśpisz, pójdziesz w tan.

SCENA 6.
POETA
A od czegóż jest literatura? - -
to wejdzie w sztukę;
w jakiejkolwiek formie, ale wejdzie:
czy jako sonet, czy liryka,
czy feleton powieści.

SCENA 17.
POETA, PAN MŁODY.
PAN MŁODY
Ujęły mnie jakieś kleszcze
przestrachu, ogromne grozy.
Uląkłem się nagle prozy,
jaka jest we fantastycznym świecie:
że to, co jest tu przed nami żywe,
tak się nagle wiatrem zmiecie;
że my próżno wyciągamy ręce
do widziadeł - bo to są widziadła,
i tak mi fantazja zbladła,
bo już się była układła
do snu we widziadeł lesie.
POETA
A mnie to znowu teraz niesie
ten wicher z nocy.
Określiłbym to tak, że dusza pnie się
po skale stromej w górę
i wie - wie, że stanie tam!
Taka pewność sił, tę teraz mam!
PAN MŁODY
A trafiaj ty orły z proc,
ja wolę gaik spokojny,
sad cichy, woniami upojny:
żeby mi się kwieciły jabłonie
i mlecze w puchów koronie,
i trawa schodziła zielona,
kręciła się przy mnie żona,
żebym miał kąt z bożej łaski,
maleńki, jak te obrazki,
co maluje Stanisławski
z jabłoniami i z bodiakiem
we złotawem słońcu takiem...
żeby mi tam było cicho, spokojnie,
a jeśli gwarno i rojnie,
to od brzęczących pszczół, błyszczących much.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.szuflada.pun.pl www.ee1putpoznan.pun.pl www.5imt2.pun.pl www.v-grzenda.pun.pl www.deicide-online.pun.pl